Piotr Krzystek o wyniku w wyborach
Ubiegający się o reelekcję prezydent Szczecina uzyskał w niedzielnych wyborach 60,43 proc. poparcie:
Krzystek pytany, czy nastąpią zmiany wśród jego zastępców, skoro KO uzyskała 19 mandatów w 33-osobowej radzie miasta podkreślił:
- Polityka jest zawsze sztuką pewnego kompromisu. Władza wykonawcza jest w rękach prezydenta, władza uchwałodawcza w rękach rady, więc zawsze będziemy musieli usiąść, rozmawiać na temat tych wszystkich tematów ważnych dla Szczecina, które będziemy chcieli załatwiać
Prezydent, który zaprosił media w poniedziałek na powyborcze spotkanie przed urząd miasta, podziękował szczecinianom za udział w głosowaniu. Jak zauważył, jest to jego piąta kadencja, ale dopiero pierwszy raz wygrał w pierwszej turze.
W Radzie Miasta Szczecin będzie jednak tylko pięciu radnych z Koalicji Samorządowej OK Samorząd, czyli komitetu, którego Krzystek jest regionalnym liderem. 19 mandatów uzyskali kandydaci Koalicji Obywatelskiej, siedmiu radnych będzie miało Prawo i Sprawiedliwość.
- Jest pewien niedosyt. Jest troszeczkę poniżej planu – przyznał prezydent. Jak dodał, liczył na przynajmniej osiem mandatów w Radzie Miasta. I co najmniej 4-5 punktów procentowych więcej (OK Samorząd uzyskał w wyborach do RM nieco ponad 16 proc.).
Według Krzystka w wyborach samorządowych, tak jak w parlamentarnych „zagrały wielkie szyldy”.
- Myślę, że jest to konsekwencja wyborów 15 października. Te wielkie formacje zdominowały jednak przekaz i właściwie w całej Polsce jest taka sytuacja, że te komitety lokalne miały dużo gorsze wyniki – ocenił
Czy współpraca z Platformą była dobrym pomysłem?
Dopytywany, czy żałuje przedwyborczego porozumienia z Koalicją Obywatelską, w kontekście świetnego wyniku KO i „uzależnienia” prezydenta od większości w RM, przypomniał, że porozumienie było naturalną konsekwencją współpracy w minionej kadencji.
KO nie wystawiła swojego kandydata na prezydenta, a Krzystek (w lutym br.) wymienił jednego z wiceprezydentów, powierzając stanowisko Łukaszowi Kadłubowskiemu z Platformy Obywatelskiej.
- Dlaczego miałbym żałować? Pracowaliśmy ze sobą pięć i pół roku. Ta współpraca była bardzo dobra. I na poziomie rady miasta, i na poziomie sejmiku, więc myślę, że to był naturalny ruch, że porozumieliśmy się co do tego, kto będzie startował na prezydenta Szczecina. Możemy, dzięki wynikom tych wyborów, tę współpracę kontynuować. Tu nie ma żadnej sprzeczności. Żadnego żalu. Chyba nikt do nikogo – stwierdził Krzystek.
Przyznał, że „Platforma jest pierwszym zwycięzcą”. Wyraził nadzieję na dalszą dobrą współpracę. Dodał, że koalicjanci mają dobre doświadczenia z mijającej kadencji.
- Nawet jeśli pojawiały się spory i trudności, to staraliśmy się je zawsze mądrze rozwiązywać. Myślę, że będzie tak, podobnie w tej kadencji – powiedział prezydent Szczecina. Dodał, że liczy na współpracę z KO również w sejmiku województwa zachodniopomorskiego.
Pytany o zmiany w zarządzie miasta, kolejnego wiceprezydenta z Platformy, Krzystek zapewnił, że do czasu inauguracji nowej rady miasta, na początku maja „wszystkie kwestie zostaną między nami uzgodnione”. Jak dodał, chodzi m.in. o wybór przewodniczącego Rady Miasta, o obsadę komisji RM. „Nie chcę mówić, czy będzie czy nie będzie (zmiana w zarządzie miasta), dlatego że to będzie przedmiotem na pewno dyskusji, rozmów. Jakieś uzgodnienia w tej materii zapadną” – zapowiedział Krzystek.
Pytany o plany na swoją ostatnią kadencję, powiedział, że zależy mu na dokończeniu inwestycji, przede wszystkim na wyspie Łasztownia, budowie Mostu Kłodnego, modernizacji nadodrzańskich nabrzeży. Krzystek podkreślił też, że liczy na „poprawę finansów samorządowych” oraz dobrą współpracę z rządem m.in. w dziedzinie oświaty i podnoszenia wynagrodzeń nauczycieli
Polecany artykuł: