Gofry w Międzyzdrojach różnią się od tych z Jarosławca?
Pochodzę ze Środkowego Pomorza. Najczęściej jako dziecko jeździłam do Jarosławca, miejscowości w powiecie sławieńskim. Leży ona nad samym morzem. Zawsze wspominam tamte gofry jako trochę „biedne wersje” tego przysmaku. Później w Gdańsku napotykałam sporo takich „wypasionych”, gdzie nie żałowano bitej śmietany, polewy, a cena różniła się jedynie 1 zł.
Będąc w Międzyzdrojach, postanowiłam spróbować, jak smakują gofry w czasie sporej inflacji.
Ceny gofrów. Paragon mnie trochę zmroził
Ceny gofrów w Międzyzdrojach naprawdę zwaliły mnie z nóg! Co ważne, wybrałam jedną z najtańszych opcji w tej miejscowości.
Postanowiłam wziąć moją ulubioną opcję – gofry z bitą śmietaną oraz polewą karmelową. Kosztował mnie on 16 złotych, czyli naprawdę sporo jak na gofra. Kusiło mnie na opcję z owocami, ale 20 złotych brzmi dla mnie jak coś nierealnego.
Dostałam dużo polewy i bitej śmietany. To mnie najbardziej zaskoczyło. Obawiałam się, że dostanę małą porcję, za duże pieniądze. A smak? Nie oczekiwałam cudu. Polewa oczywiście kupna, na szczęście gofr ciepły, mięciutki.
Za zestaw ze zwykłą kawą mrożoną zapłaciłam łącznie 31 zł.
Co ważne, mam nietolerancję laktozy, jednak dzięki specjalnym lekom mogłam spożyć normalnie zarówno gofra jak i bitą śmietanę.
Polecany artykuł: