Historia jak z telenoweli. Dzieli ich 50 lat, ale są szczęśliwi
Almeda i Gary poznali się w 2015 roku na pogrzebie. Zmarł wtedy 45-letni syn Almedy, który był mężem ciotki Gary'ego. Choć oboje byli wtedy w żałobie, od razu wpadli w sobie w oko. Kobieta wspomina, że nie mogła przestać się na niego patrzeć. Rok wcześniej została wdową, więc doskwierała im też samotność.
Para później spotkała się na rodzinnym przyjęciu. Od razu stwierdzili, że muszą umówić się na randkę. Almeda miała wtedy 71 lat, a on 18. Kobietą targały wątpliwości, ale Gary ją uspokoił, że wiek to tylko liczby.
Dwa tygodnie później para stanęła razem na ślubnym kobiercu. Regularnie w mediach społecznościowym zapewniają, że ich małżeństwo jest udane od każdej strony, tej intymnej też.
- Pierwszy raz kochaliśmy się podczas naszej nocy poślubnej. To było niesamowite przeżycie. Była tam taka głęboka więź. Jest wspaniałą kochanką - powiedział Gary w swoich mediach społecznościowych.
Małżeństwo nie jest akceptowane przez swoje rodziny. Drugi syn Almedy uciął kontakt z matką.
Para regularnie dostaje hejterskie i krytyczne komentarze zarówno na Instagramie jak i Facebooku. Internauci im zarzucają związek na pokaz. Inni oskarżają Gary'ego o usidlenie starszej kobiety dla jej majątku. Padają też oskarżenia o nieetyczności ich związku przez różnicę wieku.
Polecany artykuł: