Tramwaj Szczecin

i

Autor: Paula Dąbrowska

komunikacja miejska

Kryzys w szczecińskiej komunikacji miejskiej. Zdaniem pracowników proponowane podwyżki go nie zażegnają

2023-09-30 13:43

Spółka Tramwaje Szczecińskie zapowiedziała, od października, wyższe zarobki dla motorniczych i kierowców autobusów - ich zdaniem nie jest to wystarczający krok, aby naprawić sytuację

700 złotych zapowiadanej podwyżki

Taką kwotę podwyżki - już od października, zapowiedziała spółka Tramwaje Szczecińskie dla motorniczych. To jednak nie uspokaja samych motorniczych, którzy uważają, że kwota nadal jest nieadekwatna do wykonywanych obowiązków i ciążącej na nich odpowiedzialności. Nie zapominają również o swoich kolegach, którzy także są potrzebni, aby każdego dnia na trasy wyjechały kolejne tabory.

- Prezes podzielił przez to pracowników. W podwyżkach na razie nie uwzględniono elektryków, ślusarzy czy nie ma specjalistów od klimatyzacji, dyspozytorów. Oni też zarabiają za mało. Wiemy jak jest. Wszystkie ceny wzrastają. Życie kosztuje więcej. Niektóre moje rachunki wzrosły dwukrotnie, inne jeszcze bardziej poszły do góry, a moja pensja o tyle nie wzrosła. Czy ta podwyżka pomoże? Tak, na pewno wielu motorniczym zrobiło się przyjemniej, ale będzie ferment. Mój syn dopiero rozpoczyna karierę zawodową, a porównując moje, a jego zarobki, to on będzie zarabiał niewiele mniej niż ja, a mam wypracowanych już tyle lat - tak sytuację z podwyżkami komentuje Marcin Kowalski, który od ponad 30 lat pracuje jako motorniczy i zgodził się na ujawnienie jego nazwiska. Wielu się jednak na to nie decyduje. Większość naszych rozmówców woli pozostać anonimowym. Pan Marcin obecnie jest na wypowiedzeniu umowy.

Miejscy przewoźnicy mówią jednak o konkretnych kwotach i zapowiadają także wyrównanie dla innych pracowników.

- To około 700 złotych brutto podwyżki. W późniejszym terminie podwyżki mają otrzymać pracownicy zaplecza technicznego i pozostali pracownicy spółki. Zwiększenie wynagrodzenia obejmie zarówno motorniczych jak i kierowców autobusów. Zwiększenie wynagrodzenia jest efektem już wcześniej prowadzonych rozmów w tej sprawie. Środki na podwyżki będą pochodziły z budżetu miasta, a stosowna korekta do budżetu zostanie zgłoszona do porządku obrad podczas najbliższej sesji rady miasta - wyjaśnia Kacper Reszczyński, rzecznik miasta do spraw komunikacji miejskiej.

Zdaniem jednego z pracowników, który chce pozostać anonimowy aby zarobić, praca na tzw. "gołym etacie" nie wystarczy.

- 5 tysięcy na rękę to jest w przypadku spółki autobusowej "Klonowica" wygląda tak, że poza standardowym etatem, trzeba zrobić około 30 nadgodzin, dodatkowo z dwie/trzy niedzielę to wtedy jest szansa na to, żeby mieć tę piątkę z przodu, a nadgodziny robimy i tak bo nie ma kierowców i tak po prostu trzeba - mówi nam jeden z kierowców autobusów.

Szansa na uzdrowienie sytuacji

Według naszych rozmówców podwyżki powinny być wyższe, a sytuację mogłoby także naprawić skrócenie terminu kursów.

- Chcemy wyższych wynagrodzeń. Nie tylko dla siebie, ale i dla naszych kolegów. Problem polega na tym, że wszyscy podają nasze pensje razem z tak zwaną "trzynastą wypłatą", premią kwartalną, ale można ją otrzymać jeżeli nie jesteś chory, bądź nie masz kolizji, wliczają w te zarobki też nadgodziny- tłumaczy kolejny motorniczy, który chce pozostać anonimowy.

Według Pana Marcina, aby zachęcić kolejnych kandydatów do podjęcia pracy jako motorniczy konieczne jest skrócenie kursów.

- Ja gdy w 1991 roku podejmowałem się pracy to mój kurs trwał trochę ponad miesiąc i już po tym czasie woziłem ludzi po mieście. Teraz żaden bezrobotny nie podejmie się zrobienia nawet bezpłatnego kursu, bo jest on za długi. Proszę to sprawdzić. Obecne kursy są realizowane nawet przez trzy miesiące, a ludzie chcą zarobić, aby mieć się za co utrzymać, dla nich to za długo - mówi nasz rozmówca.

Sprawdziliśmy tę informację. Na stronie internetowej Tramwajów Szczecińskich - w ogłoszeniu możemy przeczytać, że kurs na motorniczego obejmuje 77 godzin zajęć teoretycznych, rozplanowanych na dwa tygodnie. Praktyka to już 60 godzin ustalanych w indywidualny sposób.

Miejskie spółki wciąż poszukują kierowców oraz motorniczych. Aby, zachęcić do podjęcia pracy, oferują darmowe kursy uprawniające do prowadzenia pojazdów. W ogłoszeniach na stronie przewoźników nie znajdziemy jednak informacji o konkretnych stawkach.