rozmowa

Jej styl retro potrafi wywołać burzę. Marvelous RetroLady o niemieckiej modzie i promocji Szczecin

2024-12-25 7:00

Olga Dąbkiewicz, a w sumie Marvelous RetroLady to jedna z popularniejszych szczecinianek. Na mieście można ją poznać po pięknych kreacjach i rozbrajającym uśmiechu. Tylko dla szczecin.eska.pl powiedziała, skąd ma pomysł na swoje stroje oraz jak oceniają ją mieszkańcy Szczecina.

Marvelous RetroLady ma bogate portfolio

Jej największą pasją, ale i stylem życia jest styl retro. Piękne wpasowane stroje, podkreślające sylwetkę. Konkretny makijaż, ale i wielki uśmiech na twarzy. Taka właśnie jest Olga Dąbkiewicz, która w Szczecinie pokazuje, że można zdziałać wiele. Wystarczy mieć w sobie dużo zaparcia. Wcześniej pracowała m.in. w administracji miasta, ale i służbach. Zajmowała też modelingiem plus size, jednak to retro jest miłością jej życia.

- Miłość do retro wzięła się bardzo dawno temu. Zawsze kochałam modę, filmy kostiumowe i historię. Teraz wiadomo, zajmuję się już historią lokalną, bo Szczecina. Chciałam się ubierać w retro jako nastolatka, ale nie miałam w sobie tyle dojrzałości i odwagi w sobie, żeby pokazać ten styl. Momentem przełomowym był 2020 rok, kiedy mój znajomy fotograf Krzysztof Kobielski zaprosił mnie na plener fotograficzny do Aeroklubu Szczecińskiego. Tam przygotowałam sobie stylizację do głównej bohaterki z „Pearl Harbor”. Miałam sukienkę nawiązującą do lat 40., z kołnierzykiem, w kolorze pudrowego różu - ładnie podkreślała moją talię. Do tego białe pantofelki, na głowie miałam podpięte loki. Jak zobaczyłam te zdjęcia, to ogólnie stwierdziłam, że chcę iść w tym kierunku, jeżeli chodzi oczywiście o pozowanie. Musiałam się nauczyć tej mody, makijażu i charakterystycznych upięć. Uczyłam się też wszystko między sobą dobierać, żeby tworzyło to ładną stylizację. Zaczęłam się też powoli na co dzień ubierać w stylu retro – mówi dla szczecin.eska.pl Olga.

Później zaczęła działać. Zasłynęła w Szczecinie z m.in. organizowania plenerów fotograficznych.

- Szukałam miejsc na mapie Szczecina i woj. zachodniopomorskiego - chodziło o współpracę z modelkami i fotografami. Łączyłam w tych plenerach swoje hobby, ale i poniekąd pracę. W 2022 roku był pierwszy wernisaż prac powstały z różnych plenerów. Kolejny dla mnie ważny rok to 2023, kiedy to zaczęłam mocno współpracować z Andrzejem Grabowieckim - chcieliśmy iść o krok dalej i zaczęliśmy organizować spacery. Tak powstał cykl „Szczecińskie Spacery Retro Pań i Panów. Szlakiem Ludzi z Pasją”. Do tej pory zorganizowaliśmy ich 6 - średnio 3 na rok. Nie chcemy, żeby to było przewidywalne. Wydarzenia są bezpłatne. Odwiedziliśmy m.in. Hanię Bezę. Chcieliśmy oddawać duch Szczecina. Ludzie są zawsze wystylizowani w stylu retro, ale nie narzucamy, żeby była konkretna epoka. Są lata międzywojenne, czasy wiktoriańskie., a nawet renesans. Cieszy się to sporym zainteresowaniem. To miłe i budujące, bo widzę, że ludzie tego chcą. Dla niektórych to oderwanie się od rzeczywistości. Ważne jest, że podczas takich wydarzeń nie stawiamy na ortodoksyjną rekonstrukcję - w tym momencie, gdybym taka była, to bym musiała zawężać liczb odbiorców - szukać konkretnych butów, szwów, a nawet guzików, a to pociąga za sobą konkretne koszta – opowiada Olga.

Organizowała też pokazy mody retro ze zwykłymi ludźmi. Bo jak zaznacza, są zwykli, ale jednocześnie niezwykli w tym, jacy po prostu są.

- Nie muszą mieć oni idealnych warunków fizycznych. Dajemy każdemu możliwość – śmieje się Olga.

Jak się okazuje można powiedzieć, że 2024 dla Olgi był przełomowy. Zaczęła organizować m.in. pikniki kostiumowe, gdzie pojawiali się wystylizowani ludzie. Jedna nagroda jednak poruszyła jej serce i opowiada o tym z dumą.

- Otrzymałam w październiku 2024 roku w Muzeum Greifswald publikację Pamięć odzyskana? Historia lokalna i ludzie pogranicza- KLUCZ, gdzie opisano mnie jako jedną z osób, które przyczyniły się do rozwoju Szczecina przez swoje działania kulturowe i artystyczne – opowiada dumnie Olga.

Jakby tego było mało, Olga ma też czas na wieczorki artystyczne. Podczas nich porusza tematykę czasami kontrowersyjną, bo nawiązuje m.in. do carycy Katarzyny II.

- Chcemy pokazywać historię, jak kiedyś było w naszym mieście. Szczecin nie był zwykłą prowincją, tylko prężnie działającym salonem artystycznym – podsumowuje Olga.

Królewna Śnieżka zagościła w Szczecinie
Szczecin Radio ESKA Google News
Autor:

Czym inspiruje się Marvelous RetroLady?

Olga Dąbkiewicz słynie niewątpliwie ze swoich pięknych ubrań. Potrafi idealnie dobrać dodatki, kolory, jednocześnie akcentując swoją sylwetkę. Czym się inspiruje?

- Pinterestem, nie ukrywam tego (śmiech). Inspiruję się też starymi filmami kostiumowymi, jak duma i uprzedzenie. Inspiruje się też nie 1:1, ale tworzę też własny unikalny styl, który w dużej mierze zahacza o modę austriacką i niemiecką. Jestem ich ogromną fanką. Lubię komplety, które podkreślają moją sylwetkę. Z biżuterii lubię szarotki, pasy bawarskie. Wszystko też zależy, od tego, gdzie idę. Zawsze szukam ducha danego wydarzenia. Na co dzień oczywiście też chodzę ubrana w stylu retro. Niektórych ubrań nie ubieram, bo mają nawet 80 lat! - opowiada Olga

W związku z tym nasuwa się pytanie, ile ona ma tych sukienek!

- Około 100 spokojnie, może nawet więcej, bo jak spojrzę na stylizację dzienne i wieczorowe - to będzie około 200. Nie mam możliwości ze skorzystania z pracowni, chociaż o niej marzę. Mieszkanie mam małe, bo to kawalerka, ale staram się sobie jakoś radzić. Mam też rzeczy posegregowane w piwnicy w odpowiednich workach. Te współczesne ubrania łatwiej przetrwają, a o historyczne jednak muszę bardziej dbać – mówi Olga.

Olga Dąbkiewicz o krytyce

Jak to bywa w przypadku kolorowych i odważnych ludzi, mierzą się oni często z wszelaką krytyką czy dziwnymi spojrzeniami. Podobnie jest z Olgą, choć jak zaznacza, powoli czuje, że Szczecin się do niej „przyzwyczaja”

- Spotykała mnie czasami agresja słowna. Niektórzy mi zarzucali, że propaguję cechy nazizmu czy faszyzmu. Miało to miejsce na jednym ze spacerów, a potem podczas pleneru, w tym też kontekście, dlaczego wieża Bismarcka, a nie Gocławska. Z tym tematem ma też problem właściciel wieży. Teraz trochę powoli się to zmienia. Ludzie może też się z nami oswoili? Staram się zawsze ludziom to tłumaczy - to, że podobają mi się mundury niemieckie, to nie oznacza, że gloryfikuje nazistów/propaguje ich działania itp. Tylko mi chodzi o fason i krój mundurów. A projektował je Karl Diebitsch oraz Walter Heck, a później Hugo Boss odszywał je w swoich pracowniach – mówi Olga.

Jak to też ona, nie krytykuje innych, ale w przypadku braku uprzejmości – reaguje. Szczególnie gdy ktoś określa ją jako „przebierańca.

- Generalnie też nie chcę zwracać uwagi, co kto uważa, bo każdy ma prawo do swojego stylu i tego, w czym się dobrze czuje. Jak patrzę na nasze ulice, kiedy przechodzimy, to są serio pozytywne reakcje. W sensie ludzie pytają z ciekawości, co to jest, „o, pani księżniczka”. Robią sobie nawet z nami zdjęcia. Kiedyś była bardzo uczulona, jak ktoś mi wmawiał, że jestem przebrana. Zawsze podkreślam, że nie jestem przebrana, a jestem ubrana. Bo to mój codzienny styl życia. Zdaję sobie sprawę, że ludzie nie muszą wszystkiego wiedzieć i rozumieć – opowiada Olga.

Olga Dąbkiewicz o optymizmie

Każdy, kto spojrzy na Olgę oprócz mnóstwa kolorów widzi też jej piękny uśmiech. Ci, którzy mieli okazję ją poznać zawsze mówią, że dosłownie zaraża swoim optymizmem. Skąd w niej tyle dobrej energii?

- Mam też swój wiek (35 lat), sporo przeżyłam, ale też mam dojrzałość kobiecą i przede wszystkim zaakceptowałam siebie. Kiedyś jak byłam młodsza, miałam problem z akceptacją swojej figury. Wiadomo, zawsze była presja, że szczupłe są okej, a te plus size już nie. Teraz nie jest najgorzej. Nauczyłam się też z biegiem czasu akceptacji siebie. Nie każdy musi być idealny! W tym tkwi cały szkopuł - każdy z nas jest wyjątkowy. Dlatego chcę się cieszyć życiem i czerpać z niego jak najwięcej. Nie zamartwiać się aż tyle, a co najważniejsze - łączyć pasję z pracą. Pomagać i zarażać optymizmem innym – mówi Olga.

Olga uwielbia zarażać innych swoim optymizmem, ale i odwagą.

- Chcę pokazywać innym, że warto. Szczególnie pokazuję seniorom, że nigdy nie jest za późno do spełniania swoich marzeń. Nic w tym wieku nie stoi na przeszkodzie, żeby ubrać piękną suknię czy się wystylizować. Ubrać piękny kapelusz i wyjść na ulicę! Kiedyś w Szczecinie moda była naprawdę piękna. Teraz też widać, że moda się zmienia. Widać powoli, że panie nie mają oporu, aby ubrać jakieś ciekawe dodatki, żeby pokreślić swoją kobiecość. Wydaje mi się, że retro też służy temu podkreśleniu. Zawsze uważam, że te ubrania pięknie podkreślają kobiecość. Uwydatniają to, co chcemy pokazać.

Jednocześnie Olga jak to ona, chce pomagać innym

- Jestem też osobą, która ludzi się dzielić - wspieram akcje charytatywne. Wszystkiego człowiek nie jest w stanie przeliczyć na pieniądze, a ta możliwość, że możemy się podzielić tym, co mamy w sobie i zarazić kogoś swoją pasję. To też buduje świadomość – kończy Olga.

Szczecin na południu, Kraków na północy. Zobacz, czy wiesz gdzie znajdują się polskie miasta
Pytanie 1 z 10
Na początek coś prostego. Szczecin to stolica województwa