polityka

Coraz większe protesty w Gruzji. Przyjęto kontrowersyjną ustawę. Czeka nas kolejny Euromajdan?

2024-05-15 7:25

Od ponad miesiąca w Gruzji trwają regularne protesty. Wszystko w związku z debatą nad ustawą o "agentach zagranicznych", która miałaby oddalić Gruzinów od Unii Europejskiej, a przybliżyć do Rosji. Sprawę skomentowały Stany Zjednoczone. A ustawa o zagranicznych wpływach. Gruzja będzie miała swój Euromajdan?

Gruzja przyjmuje ustawę o zagranicznych wpływach

Od dłuższego czasu regularnie w Gruzji, szczególnie w stolicy Tbilisi wrze. Wszystko to z powodu wprowadzenia ustawy o zagranicznych wpływach. Jedni niepokoją się, że rząd będzie miał podgląd na pieniądze przesyłane od rodzin pracujących zagranicą, inni - jeszcze większą kontrolę Gruzinów.

- Będziemy demonstrować, dopóki rosyjski rząd nie opuści naszego kraju – powiedziała reporterowi AFP jedna z manifestantek.

Gruziński projekt wzorowany jest na pierwotnej wersji rosyjskiego prawa o agentach zagranicznych. Przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. finansowania z zagranicy podlegać będą obowiązkowej rejestracji i sprawozdawczości oraz trafią do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. Ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.

Według oponentów władz ustawa może, podobnie jak w Rosji, zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów. Zarówno opozycja, jak i uczestnicy masowych protestów przeciwko nowemu prawu są przekonani, że ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do UE.

Parta Gruzińskie Marzenie zapowiada, że nie ma zamiaru ulec presji z zewnątrz. Komentatorzy za to dodają, iż nikogo nie zdziwi, jak w Gruzji wybuchnie drugi Euromajdan.

Stany Zjednoczone reagują na przyjętą ustawę o zagranicznych wpływach w Gruzji

Przedstawiciele USA i UE wyrażali zaniepokojenie projektem i apelowali do władz Gruzji o wycofanie się z procedowania ustawy. Podkreślali, że stoi ona w sprzeczności z europejskimi aspiracjami Gruzji i procesem eurointegracji. (Gruzja w grudniu 2023 roku otrzymała status kandydata do UE, a akcesję popierało według sondaży około 80 proc. społeczeństwa). Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który uczestniczył we wtorek w Kopenhadze na konferencji na temat demokracji, podkreślił, że jeżeli gruzińscy prawodawcy "chcą przystąpić do UE, muszą szanować podstawowe zasady praworządności i zasady demokracji".

Całą sprawę skomentował też asystent sekretarza stanu USA Jim O'Brien.

- Jeśli to prawo pójdzie naprzód, nie będzie spełniało norm i będzie dochodziło tutaj do podważania demokracji, jeśli będzie dochodzić do przemocy przeciwko pokojowym demonstrantom, zobaczymy restrykcje ze strony Stanów Zjednoczonych - powiedział O'Brien podczas konferencji prasowej po spotkaniach m.in. z premierem Gruzji Iraklim Kobachidzem w Tbilisi.

Jak dodał, może chodzić zarówno o sankcje finansowe, jak i restrykcje wizowe dla osób zamieszanych w naruszenia demokratycznych norm

Wysłali dary dla Armenii i Gruzji